środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 8


~Każda kłótnia uświada­miała jej
jak bar­dzo był dla niej ważny~.

Kama

   Minęło może kilka godzin a my nadal graliśmy w scrablle. Nawet Heebum już się tym znudził bo wdrapał się na kanapę i zasnął. Biedny, nieświadomy kotek jeszcze nic nie wie.

- Jest, wygrałem ! Juhu - Ciszę przerwał głośny krzyk Yesunga
- Tak, gratuluję dwudziestego zwycięstwa z rzędu. W nagrodę dostajesz pralkę ręczną - powiedział znudzony Taemin
- Po prostu zazdrościsz maluchu. - odpowiedział zwycięzca tańcząc macarenę
 - Wiecie co, ja chyba pójdę do kuchni po... no.. właśnie. - Donghae wstał i ruszył w stronę kuchni. Najwyraźniej nie miał ochoty na to patrzeć
-Poczekaj, pójdę z tobą - Kaja poszła za nim. Nie chciałam zostawać w tyle więc poszłam razem z nimi.

   Gdy tylko przekroczyłam próg pomieszczenia, z salonu dało się słyszeć głośne " Wow fantastic baby ! " A myślałam, że Yesung jest tym normalnym. Najwyraźniej się pomyliłam. Chyba tylko Taemin i Donghae są normalni w tym domu. Jak ci dwaj z nimi wytrzymują to nie wiem.

Po chwili do kuchni wszedł Taemin

- Yesung nieco zwariował, więc co powiecie na jakiś spacer lub coś w tym stylu ? - zaproponował Tae
- Ja jestem za - odezwał się Hae
- Ja też - powiedziałyśmy jednocześnie

   Najszybciej jak to tylko możliwe opuściliśmy mieszkanie i udaliśmy się w stronę centrum. Z braku pomysłu poszliśmy do kina. Chłopacy niechętnie ale zgodzili się na komedię romantyczną. Chyba byli jedynymi mężczyznami na tej sali kinowej. W połowie filmu, nawet sama nie wiem kiedy położyłam głowę na ramieniu Taemina'a. Zorientowałam się dopiero na końcu filmu kiedy mieliśmy już wychodzić. Poczułam, że jestem cała czerwona ale nie odezwałam się. Powinnam go chyba przeprosić. Postanowiliśmy iść do kawiarni. Kiedy byliśmy prawie na miejscu natknęliśmy się na Krisa i jego kolegów, którzy grali z nim w koszykówkę. Przywitałam się z nim, ale zauważyłam, że zmieszał się kiedy zobaczył chłopaków.

- No proszę, kogo my tu mamy. - zaczął Kris. Jego ton głosu nie wskazywał na to, że rozmowa będzie przyjemna
-Czego chcesz Wufan ? - syknął Taemin
- To już nie można spokojnie chodzić po centrum handlowym ? - Kris był pewny siebie
- Wy się znacie ? - zapytałam
- Miałem przyjemność poznać go parę miesięcy temu. - powiedział Tae
- Dokładnie - wyższy spojrzał na mnie - Kamila, mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy.

   Nawet nie zauważyłam jak młodszy Lee złapał mnie za rękę i odciągnął na bok. Był wyraźnie zdenerwowany. Zatrzymaliśmy się dopiero przy wyjściu z centrum handlowego.

- Możesz mnie wreszcie puścić ? - chłopak zrobił to o co go prosiłam. - Wytłumaczysz mi to ?
- Nie chcę żebyś się z nim zadawała - powiedział bez ogródek
- Dlaczego ?
- Znam go dosyć dobrze. Zadawanie się z nim nie jest dobrym pomysłem. - tłumaczył mi
- Pozwól, że sama będę o tym decydować.
- Ja chcę cię tylko przed nim chronić.
- A może ja nie potrzebuję twojej ochrony ? - krzyknęłam i po prostu odeszłam

   Skierowałam się w stronę hotelu. Byłam strasznie wkurzona. Za kogo on się uważa żeby mi rozkazywać ? Weszłam do mieszkania, usiadłam na kanapie i siedziałam. Miałam ochotę strzelić porządnego, kobiecego focha.


Aizis

Dzisiejszy dzień był spokojniejszy. Przesiedzieliśmy w mieszkaniu niemal cały dzień. Zbliżała się godzina osiemnasta, więc zaczęłam przygotowywać kolację. Michał brał właśnie prysznic, zatem miałam jeszcze trochę czasu. Nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Mój telefon był wyłączony więc to do Michała doszedł SMS. Byłam pewna, że to Dawid go wysłał ale moja wrodzona ciekawość kazała mi to sprawdzić. Wzięłam urządzenie do ręki i odblokowałam. Jednak pomyliłam się. Napisała do niego jakaś dziewczyna ! Sprawdziłam jego skrzynkę odbiorczą. Tak wiem, to jego telefon i nie powinnam tego robić ale byłam zbyt zdenerwowana by racjonalnie myśleć. Ten numer powtarzał się prawie codziennie.
   Rzuciłam urządzenie na stół i jak gdyby nigdy nic wyszłam. Skierowałam się do najbliższego parku, który znajdował się jedynie kilka metrów od hotelu. Znalazłam pierwszą lepszą ławkę i usiadłam na niej. Pozwoliłam swoim łzom swobodnie płynąć po twarzy. Czy Michał mnie zdradza ? Jeżeli tak to dlaczego ?
Byliśmy ze sobą tak długo i myślałam, że jest szczęśliwy. Po za tym ta dziewczyna na pewno była Polką. Może to któraś ze szkoły ? Ahhh ! Jestem na niego taka wściekła !
   Ukryłam twarz w dłoniach aby się uspokoić. Po chwili poczułam jak ktoś kładzie rękę na moim ramieniu. Przestraszona podniosłam szybko głowę. Przede mną stał jakiś chłopak. Miał czarne włosy i brązowe, ciepłe oczy. Był też całkiem przystojny. Patrzył na mnie dziwnym wzrokiem. Zaczęłam się go bać.

- Dlaczego płaczesz ? - zapytał
- A co cię to obchodzi ? - burknęłam
- Nie lubię kiedy dziewczyny płaczą. - odpowiedział

   Jakież to urocze. To może pójdź poszukać jakiś innych smutnych dziewcząt w tej okolicy. Oczywiście nie powiedziałam tego na głos bo nie chciałam być niemiła. To trochę dziwne, że zaczepia kompletnie nieznajomą mu osobę. Jednak coś mnie skłoniło aby opowiedzieć mu co się stało

- Wydaje mi się, że mój chłopak mnie zdradza. - szepnęłam
- Masz na to jakieś dowody ? - dopytywał się
- Od kilku dni pisze z jakąś dziewczyną.
- Może to tylko koleżanka ? - drążył temat
- Wątpię. Chociaż bardziej prawdopodobne jest to, że po prostu mu się znudziłam. Jestem od niego młodsza, więc mogę mu nie dorównywać.
- Na pewno się mylisz. My faceci co prawda nie jesteśmy skomplikowani jak wy kobiet ale myślę, że powinnaś z nim po prostu pogadać - poradził mi.
- Wiesz może tak zrobię. - energicznie wstałam z ławki. - Dzięki za radę...
- Yesung
- ...Yesung. Na razie ! - pożegnałam się i pobiegłam w stronę hotelu

   No kochany, szykuj się na poważną rozmowę.
________________________________________________________________
Niestety nie udało się wcisnąć do rozdziału Chiuauy Stefana ;(
A przy okazji Wesołych Świąt ! <3

2 komentarze:

  1. A wesołych, wesołych, a i szalonego sylwestra :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak śmiałyście nie wstawić Chiuauy Stefana ;(
    JA SIĘ PYTAM ???!!!

    OdpowiedzUsuń