~Nie tłum w sobie małego dziecka...
To ono robi twoje życie magicznym i nieprostolinijnym.~
Kaja
Taemin zakręcił butelką, którą jakimś cudem zdążyliśmy już opróżnić. Wypadło na Heechula. Wybrał pytanie
- Wolałbyś iść na randkę z jakąś dziewczyną czy żeby Heebum zaczął mówić ? - zapytał Tae
Heechul spojrzał na swojego kotka, który ocierał się o jego nogę. Zwierzak mruczał i patrzył na swojego właściciela z miłością. To było naprawdę urocze.
- Szczerze mówiąc nie wiem. - spojrzał na pupila i pogłaskał go po główce.
- Musisz odpowiedzieć - powiedziała Kama.
- No to... chyba wolałbym Heebum'. Z nim mógłbym pogadać jak facet z facetem.
Wszyscy strzelili facepalm'a. Myślę, że większość facetów woli kobiety od kotów ale jak widać nie on. Brunet zakręcił butelką. Tym razem wypadło na Kamile
- Pytanie czy wyzwanie ?
- Pytanie.
- Z którym z nas chciałabyś się umówić ?
Kama wyglądała na zakłopotaną. Patrzyła na wszystkich czterech chłopaków a nawet na Heebum'a, który teraz bawił się jej paskiem od spodni. Heechul zadał bardzo trafne pytanie, po za tym ja sama chciałabym wiedzieć.
- Czy ja wiem, nie znam was za dobrze, więc trudno jest mi wybrać
- No dobra to te pytanie możemy odpuścić, ale musisz odpowiedzieć na inne
- Niech będzie.
- Jakbyś mogła być zwierzęciem to jakim ? - pytanie godne inteligencji Chula
A ja myślałam, że on tylko głupio odpowiada, a tu proszę.
- Emm... zawsze lubiłam koty
- Hmm okej. Kręcisz
Moja przyjaciółka zakręciła i wypadło na Yesung'a
- Ja chcę zadanie - chłopak wypiął dumnie pierś do przodu
- Ma ktoś jakiś pomysł bo ja nie.
Wszyscy zaczęli myśleć nad zadaniem dla wielbiciela żółwi. Po chwili wymyśliłam.
- Mam pomysł - powiedziałam - Pocałuj Heebum'a w pyszczek. - uśmiechnęłam się
Heechul odruchowo przytulił do siebie swojego pupila, który wrócił na miejsce obok swojego pana i miauknął jakby był zdezorientowany
- Serio muszę to robić ? - jęknął Yesung
- Tak - powiedział Donghae - pomyśl, że to jeden z twoich żółwi
- Moje żółwie nie są włochate ! - oburzył się chłopak
- A ja nie dam mu pocałować mojego skarba
- Przestań, przecież ci go nie zgwałci. - wtrącił się Taemin w tą jakże pasjonującą romowę
- No ja nie wiem. Ten zoofil jest zdolny do wszystkiego. Niech zrobi co innego. Idź przynieś z kuchni wódkę bo się skończyła
- Może być - zgodziła się Kama
Chłopak wyszedł do kuchni i po chwili wrócił z butelkami alkoholu. Zakręcił a tym razem wypadło o zgrozo na mnie
- Pytanie - Wolałam nie ryzykować zadaniami typu wejdź na stół i zatańcz macarenę
- Czemu nienawidzisz swojego kuzyna ? - Spytał
- Po prostu nie mogę się z nim dogadać. Od dziecka sobie dogryzamy.
Zakręciłam butelką i znów wypadło na Yesung'a
- Tym razem nie będę taki głupi. Biorę pytanie
- Hmm dlaczego tak bardzo lubisz żółwie ?
- Bo one są takie słooodkie - pisnął chłopak
Wszyscy spojrzeli na niego jak na świra. A ja myślałam, ze to Heechul jest dziwny
Od kilku godzin słuchałem narzekań mojej dziewczyny. Już od ponad trzech dni próbuję ją przekonać aby poleciała ze mną do Korei. Raz się zgadzała a potem rezygnowała. Byliśmy już spakowani, bilety były kupione a samolot wylatywał za trzy godziny.
- Ale twoja kuzynka mnie nie lubi - marudziła Iza
- Mnie też, ale się tym nie przejmuję. Po za tym nie będziemy z nią mieszkać i pewnie nie będziemy jej zbyt często widywać.
- Mam nadzieję, że masz racje
- Czyli lecisz ze mną ? - upewniłem się
- Chyba nie mam innego wyjścia - uśmiechnęła się
Przytuliłem ją i delikatnie pocałowałem. Myślałem, że będzie ją trudniej przekonać, jak to kobietę. Wziąłem nasze walizki i wyszedłem na dwór, aby włożyć je do samochodu. Gdy to zrobiłem zobaczyłem, że Iza stoi już przy aucie.
- No to jedziemy ? - zapytała
- Tak, ty wsiadaj już do samochodu a ja pójdę do domu po dokumenty. - odpowiedziałem po czym odwróciłem się i ruszyłem w kierunku domu
Kiedy wszedłem rzucił się na mnie mój pies - Atos. Zachowywał się jakby nie widział mnie przez rok, a nie było mnie zaledwie pięć minut. Pogłaskałem psiaka po głowie i poszedłem do swojego aby wziąć potrzebne rzeczy. Wychodząc zauważyłem moja mamę
- Nie mogę uwierzyć, że jedziesz tak daleko - powiedziała - będziesz umiał o siebie zadbać ?
- Mam 19 lat, na pewno sobie poradzę. - uśmiechnąłem się - muszę już iść
- Dobrze - odpowiedziała po czym przytuliła mnie i ucałowała. Zawsze tego nie lubiłem - zadzwoń jak będziesz w Seulu.
- Jak nie zapomnę. Cześć - pożegnałem się wychodząc już z domu
- Co tak długo ? Jeżeli się spóźnimy to będzie twoja wina. - narzekała Aizis kiedy wsiadłem do samochodu
- Nie martw się, mamy jeszcze dużo czasu - powiedziałem i uruchomiłem samochód. Całą drogę milczeliśmy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce odstawiłem auto do moje cioci aby mieć pewność, że nic mu się nie stanie. Mieszkała ona przy lotnisku, więc nie musieliśmy daleko iść. Kiedy weszliśmy do budynku ruszyliśmy w kierunku odprawy, gdzie odłożyliśmy bagaże i zostaliśmy przeszukani. Gdy mieliśmy to już za sobą powędrowaliśmy w kierunku wejścia do samolotu
- I widzisz zdążyliśmy, a ty tak się martwiłaś. - zaśmiałem się
- Taak, dziewczyny będą miały niespodziankę gdy zobaczą nas razem. - zawtórowała mi moja dziewczyna
- Ja się tym nie przejmuję, niech myślą co chcą. Ważne jest to, że cię kocham a im nic do tego. Nie damy im zepsuć naszych wspólnych wakacji.
- Ale już późno. Musimy już wracać do hotelu. - powiedziała Kaja
- Naprawdę chcesz w takim stanie do hotelu, który jest prawie na drugim końcu miasta ? -zapytał Donghae
- Może zostaniecie u nas na noc ? Mamy jeden wolny pokój wiec możecie w nim spać, a jutro odwieziemy was do hotelu - zaproponował Taemin
- Przykro mi, ale dzisiaj śpisz sam - zwrócił się Heechul do Yesung'a
- Niby czemu ?
- Bo ja śpię z dziewczynami.- odpowiedział z szerokim uśmiechem.
- Nawet o tym nie myśl - wtrącił się Hae - nikt nie wie do jakiego stopnia odbije ci dzisiejszej nocy
- O czym ty mówisz ? - zaprotestował Chul
- Nie pamiętasz już, jak pewnej nocy chodziłeś po domu podczas snu ? Przyszedłeś wtedy do pokoju mojego i Taemina i zrzuciłeś mnie z łóżka
- To było raz - bronił się starszy
- Raz wystarczy - zakończył rozmowę Donghae
- Wolałbyś iść na randkę z jakąś dziewczyną czy żeby Heebum zaczął mówić ? - zapytał Tae
Heechul spojrzał na swojego kotka, który ocierał się o jego nogę. Zwierzak mruczał i patrzył na swojego właściciela z miłością. To było naprawdę urocze.
- Szczerze mówiąc nie wiem. - spojrzał na pupila i pogłaskał go po główce.
- Musisz odpowiedzieć - powiedziała Kama.
- No to... chyba wolałbym Heebum'. Z nim mógłbym pogadać jak facet z facetem.
Wszyscy strzelili facepalm'a. Myślę, że większość facetów woli kobiety od kotów ale jak widać nie on. Brunet zakręcił butelką. Tym razem wypadło na Kamile
- Pytanie czy wyzwanie ?
- Pytanie.
- Z którym z nas chciałabyś się umówić ?
Kama wyglądała na zakłopotaną. Patrzyła na wszystkich czterech chłopaków a nawet na Heebum'a, który teraz bawił się jej paskiem od spodni. Heechul zadał bardzo trafne pytanie, po za tym ja sama chciałabym wiedzieć.
- Czy ja wiem, nie znam was za dobrze, więc trudno jest mi wybrać
- No dobra to te pytanie możemy odpuścić, ale musisz odpowiedzieć na inne
- Niech będzie.
- Jakbyś mogła być zwierzęciem to jakim ? - pytanie godne inteligencji Chula
A ja myślałam, że on tylko głupio odpowiada, a tu proszę.
- Emm... zawsze lubiłam koty
- Hmm okej. Kręcisz
Moja przyjaciółka zakręciła i wypadło na Yesung'a
- Ja chcę zadanie - chłopak wypiął dumnie pierś do przodu
- Ma ktoś jakiś pomysł bo ja nie.
Wszyscy zaczęli myśleć nad zadaniem dla wielbiciela żółwi. Po chwili wymyśliłam.
- Mam pomysł - powiedziałam - Pocałuj Heebum'a w pyszczek. - uśmiechnęłam się
Heechul odruchowo przytulił do siebie swojego pupila, który wrócił na miejsce obok swojego pana i miauknął jakby był zdezorientowany
- Serio muszę to robić ? - jęknął Yesung
- Tak - powiedział Donghae - pomyśl, że to jeden z twoich żółwi
- Moje żółwie nie są włochate ! - oburzył się chłopak
- A ja nie dam mu pocałować mojego skarba
- Przestań, przecież ci go nie zgwałci. - wtrącił się Taemin w tą jakże pasjonującą romowę
- No ja nie wiem. Ten zoofil jest zdolny do wszystkiego. Niech zrobi co innego. Idź przynieś z kuchni wódkę bo się skończyła
- Może być - zgodziła się Kama
Chłopak wyszedł do kuchni i po chwili wrócił z butelkami alkoholu. Zakręcił a tym razem wypadło o zgrozo na mnie
- Pytanie - Wolałam nie ryzykować zadaniami typu wejdź na stół i zatańcz macarenę
- Czemu nienawidzisz swojego kuzyna ? - Spytał
- Po prostu nie mogę się z nim dogadać. Od dziecka sobie dogryzamy.
Zakręciłam butelką i znów wypadło na Yesung'a
- Tym razem nie będę taki głupi. Biorę pytanie
- Hmm dlaczego tak bardzo lubisz żółwie ?
- Bo one są takie słooodkie - pisnął chłopak
Wszyscy spojrzeli na niego jak na świra. A ja myślałam, ze to Heechul jest dziwny
Czajnik
- To jest naprawdę bardzo zły pomysł. -mówiła Aizis
Od kilku godzin słuchałem narzekań mojej dziewczyny. Już od ponad trzech dni próbuję ją przekonać aby poleciała ze mną do Korei. Raz się zgadzała a potem rezygnowała. Byliśmy już spakowani, bilety były kupione a samolot wylatywał za trzy godziny.
- Ale twoja kuzynka mnie nie lubi - marudziła Iza
- Mnie też, ale się tym nie przejmuję. Po za tym nie będziemy z nią mieszkać i pewnie nie będziemy jej zbyt często widywać.
- Mam nadzieję, że masz racje
- Czyli lecisz ze mną ? - upewniłem się
- Chyba nie mam innego wyjścia - uśmiechnęła się
Przytuliłem ją i delikatnie pocałowałem. Myślałem, że będzie ją trudniej przekonać, jak to kobietę. Wziąłem nasze walizki i wyszedłem na dwór, aby włożyć je do samochodu. Gdy to zrobiłem zobaczyłem, że Iza stoi już przy aucie.
- No to jedziemy ? - zapytała
- Tak, ty wsiadaj już do samochodu a ja pójdę do domu po dokumenty. - odpowiedziałem po czym odwróciłem się i ruszyłem w kierunku domu
Kiedy wszedłem rzucił się na mnie mój pies - Atos. Zachowywał się jakby nie widział mnie przez rok, a nie było mnie zaledwie pięć minut. Pogłaskałem psiaka po głowie i poszedłem do swojego aby wziąć potrzebne rzeczy. Wychodząc zauważyłem moja mamę
- Nie mogę uwierzyć, że jedziesz tak daleko - powiedziała - będziesz umiał o siebie zadbać ?
- Mam 19 lat, na pewno sobie poradzę. - uśmiechnąłem się - muszę już iść
- Dobrze - odpowiedziała po czym przytuliła mnie i ucałowała. Zawsze tego nie lubiłem - zadzwoń jak będziesz w Seulu.
- Jak nie zapomnę. Cześć - pożegnałem się wychodząc już z domu
- Co tak długo ? Jeżeli się spóźnimy to będzie twoja wina. - narzekała Aizis kiedy wsiadłem do samochodu
- Nie martw się, mamy jeszcze dużo czasu - powiedziałem i uruchomiłem samochód. Całą drogę milczeliśmy.
Gdy dojechaliśmy na miejsce odstawiłem auto do moje cioci aby mieć pewność, że nic mu się nie stanie. Mieszkała ona przy lotnisku, więc nie musieliśmy daleko iść. Kiedy weszliśmy do budynku ruszyliśmy w kierunku odprawy, gdzie odłożyliśmy bagaże i zostaliśmy przeszukani. Gdy mieliśmy to już za sobą powędrowaliśmy w kierunku wejścia do samolotu
- I widzisz zdążyliśmy, a ty tak się martwiłaś. - zaśmiałem się
- Taak, dziewczyny będą miały niespodziankę gdy zobaczą nas razem. - zawtórowała mi moja dziewczyna
- Ja się tym nie przejmuję, niech myślą co chcą. Ważne jest to, że cię kocham a im nic do tego. Nie damy im zepsuć naszych wspólnych wakacji.
Kamila
Gdy skończyliśmy grać w butelkę było już po 23.00. Padały coraz to dziwniejsze pytania i zadania. Wolałabym nie grać w to dłużej, bo nie wiem co chłopacy by wymyślili.
- Ale już późno. Musimy już wracać do hotelu. - powiedziała Kaja
- Naprawdę chcesz w takim stanie do hotelu, który jest prawie na drugim końcu miasta ? -zapytał Donghae
- Może zostaniecie u nas na noc ? Mamy jeden wolny pokój wiec możecie w nim spać, a jutro odwieziemy was do hotelu - zaproponował Taemin
- Przykro mi, ale dzisiaj śpisz sam - zwrócił się Heechul do Yesung'a
- Niby czemu ?
- Bo ja śpię z dziewczynami.- odpowiedział z szerokim uśmiechem.
- Nawet o tym nie myśl - wtrącił się Hae - nikt nie wie do jakiego stopnia odbije ci dzisiejszej nocy
- O czym ty mówisz ? - zaprotestował Chul
- Nie pamiętasz już, jak pewnej nocy chodziłeś po domu podczas snu ? Przyszedłeś wtedy do pokoju mojego i Taemina i zrzuciłeś mnie z łóżka
- To było raz - bronił się starszy
- Raz wystarczy - zakończył rozmowę Donghae
***
Następnego dnia obudziłyśmy się o jedenastej. Poprzedniej nocy po tym jak chłopacy zaproponowali nam abyśmy spały u nich w domu jeszcze długo rozmawialiśmy. Reszta chyba spała, bo nikogo nie było słychać.
- Ale jestem zmęczona. Nie wyspałam się. - narzekała Kaja podnosząc się do pozycji siedzącej
- Nie dziwię się, skoro siedziałyśmy tak długo. No i jeszcze ten alkohol. A tak w ogóle o której poszłyśmy spać ? - zapytałam
- Czy ja wiem, może gdzieś koło drugiej nad ranem - odpowiedziała po czym ktoś zapukał do drzwi naszego pokoju. Byli to Taemin i Donghae.
- Cześć jak się spało ? - zapytał Hae i usiadł na łóżku Kaji
- Nieźle, ale jestem strasznie niewyspana i boli mnie głowa - jęknęła Kaja i wtuliła się z powrotem w poduszkę
- Trochę wczoraj wypiłaś. Przyszliśmy wam powiedzieć, że chłopacy szykują śniadanie. - powiedział Taemin
- Jasne, zaraz zejdziemy - odpowiedziałam
Gdy chłopacy wyszli postanowiłyśmy się trochę odświeżyć. Szkoda tylko, że nie miałyśmy ubrań na zmianę. Kiedy trochę się ogarnęłyśmy zeszłyśmy na dół do kuchni. Heechul i Yesung przygotowali naprawdę przepyszną jajecznicę i tosty. Po śniadaniu chłopacy tak jak obiecali odwieźli nas do hotelu.
- Dziś w klubie " Paradise " jest koncert zespołu Dir En Grey, więc jak macie ochotę to może pójdziecie z nami ? - odezwał się Taemin
- Z przyjemnością. - odparłam.
Potem się już tylko pożegnaliśmy, chłopacy pojechali do domu a my wróciłyśmy do hotelu
- Ale jestem zmęczona. Nie wyspałam się. - narzekała Kaja podnosząc się do pozycji siedzącej
- Nie dziwię się, skoro siedziałyśmy tak długo. No i jeszcze ten alkohol. A tak w ogóle o której poszłyśmy spać ? - zapytałam
- Czy ja wiem, może gdzieś koło drugiej nad ranem - odpowiedziała po czym ktoś zapukał do drzwi naszego pokoju. Byli to Taemin i Donghae.
- Cześć jak się spało ? - zapytał Hae i usiadł na łóżku Kaji
- Nieźle, ale jestem strasznie niewyspana i boli mnie głowa - jęknęła Kaja i wtuliła się z powrotem w poduszkę
- Trochę wczoraj wypiłaś. Przyszliśmy wam powiedzieć, że chłopacy szykują śniadanie. - powiedział Taemin
- Jasne, zaraz zejdziemy - odpowiedziałam
Gdy chłopacy wyszli postanowiłyśmy się trochę odświeżyć. Szkoda tylko, że nie miałyśmy ubrań na zmianę. Kiedy trochę się ogarnęłyśmy zeszłyśmy na dół do kuchni. Heechul i Yesung przygotowali naprawdę przepyszną jajecznicę i tosty. Po śniadaniu chłopacy tak jak obiecali odwieźli nas do hotelu.
- Dziś w klubie " Paradise " jest koncert zespołu Dir En Grey, więc jak macie ochotę to może pójdziecie z nami ? - odezwał się Taemin
- Z przyjemnością. - odparłam.
Potem się już tylko pożegnaliśmy, chłopacy pojechali do domu a my wróciłyśmy do hotelu
Dir En Grey ? Na serio ? Nigdy więcej. Fuuuuuuj
OdpowiedzUsuń~ Aizis
No, a co? Jak się bawić to na maxa :D
UsuńJak się bawi c to się bawić, drzwi wywalić nowe wstawić. xD
OdpowiedzUsuń~ Dosia
Aizis i Czajnik razem ?! Zastanawiam sie co jeszcze wymyslicie :P
OdpowiedzUsuń~Iza